środa, 10 listopada 2010

Razowe ciasteczka z pestkami dyni, słonecznika i czekoladą

Nastały niedobre czasy.. połowa rodziny na diecie albo przynajmniej ogranicza słodycze, więc chyba muszę przystopować z wypiekami.. :( Ale w sumie, od czego są znajomi :D teraz na pewno im się dostanie więcej, bo coś mi się wydaje, że długo bez pieczenia nie wytrzymam :]
Na początek, razowe ciasteczka z pestkami dyni i słonecznika. Nie są zbyt słodkie, więc można polać je polewą czekoladową :).
Bazowałam na tym przepisie, ale podaję z moimi zmianami:




Składniki:(U mnie ok. 18-20 wielkich ciastek)


350g mąki pszennej razowej
50g otrąb
180g masła
130g cukru (można dać więcej)
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Pestki dyni + pestki słonecznika

Wszystkie składniki oprócz pestek umieścić w misce i zagnieść z nich ciasto. Zawinąć w folię, wstawić do lodówki (mniej więcej 1h). W tym czasie pestki dyni i słonecznika podprażyć na suchej patelni. Po 60 minutach wyjąć ciasto z lodówki, rozwałkować i wycinać ciasteczka (Ja po prostu odrywałam kawałki ciasta i formowałam dosyć duże ciastka). Najlepiej zrobić na środku ciastek małe wgłębienie na pestki, żeby swobodnie nie wypadały nam potem podczas jedzenia:).
Piekłam ok. 20-25 minut w temp. 180 stopni, ale jeżeli uformujecie małe ciasteczka, czas pieczenia będzie pewnie ok. połowę krótszy.
Ja zrobiłam do ciasteczek polewę (1.masło, kakao, cukier rozpuściłam na małym ogniu i poczekałam aż chwilę ostygnie, następnie dekorowałam ciastka ale można również 2. rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, ewentualnie dodać trochę śmietany kremówki). Polewa, nie dość, że jest pyszna :D to też spaja nam pestki z ciastkiem.

Smacznego!


Przepis dodaję do akcji "Ciasteczkowy potwór"

8 komentarzy:

  1. Wspaniałe! Bardzo lubię tego typu ciastka i sądzę, że w wersji razowej są jeszcze lepsze i zdrowsze :)
    Zapisuję sobie, muszę upiec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Robię nieco inne razowe ciastka i z otrębami... Z tymi pestkami i małą ilością cukru muszą być pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja moim pieczeniem niejedną rozpoczętą dietę zniweczyłam. Nie tylko innym zresztą, ale i samej sobie. Cóż... Pasja nie wybiera!

    A takie ciasteczka, to w sumie mniejsze zło, prawda? ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. smakowite te ciasteczka:) chetnie bym sobie kilka schrupala:)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię dodatek czekolady do takich smaków

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowne połączenie.
    ciasteczka wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  7. dzięki dzięki ;)
    Zaytoon - pewnie, że mniejsze. Razowa mąka jest o niebo lepsza od tej pszennej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. te ciastka to mistrze!!!!!!!!!! zjadłam je prawie wszystkie więc wiem co mówię :>

    OdpowiedzUsuń