Są pyszne… warto upiec, chociażby dla super zapachu rumu roznoszącego się w czasie pieczenia w całym domu :D
Składniki (ok.40-50 ciasteczek):
1 ¾ szklanki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki mielonego cynamonu
2 łyżeczki gałki muszkatołowej
Szczypta soli
165g masła (temp. Pokojowa)
1 szklanka cukru pudru
¼ szklanki rumu (w oryginalnym przepisie ciemny rum, ja dodałam golden rumu)
Aromat waniliowy
Do miski wsypać mąkę pszenną i ziemniaczaną, przyprawy i sól i wszystko wymieszać.
W drugiej misce utrzeć masło z 1/3 cukru pudru na jasną masę. Następnie dodawać partiami rum na zmianę z aromatem, cały czas ucierając.
Już na mniejszych obrotach miksera, wsypywać suche składniki, ciągle mieszając.
Masę podzielić na dwie części, z każdej uformować wałek i zawinąć w papier do pieczenia (mają mieć grubość ok. 3-4 cm). Schłodzić w zamrażalniku przez 30-40 minut.
Następnie wałki pokroić na kawałki o grubości ok. 4mm i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. OD RAZU wkładać do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez ok. 15 minut.
Kiedy ciasteczka przestygną (po ok. 10 minutach) obtoczyć je w pozostałym cukrze pudrze.
*A w tle ciasteczek, piernikowe Brownie. Też od Doroty. Nic nie zmieniałam, więc wklejam tylko linka.
Smacznego!