Szczerze mówiąc na początku wydawało mi się, że to trochę za dużo jak na jedno ciasto. Tyle czekolady? Sernik? Owoce? Powiem tylko, że po upieczeniu i spróbowaniu nie mam już takich problemów :p
Sernikobrownies z malinami to od dzisiaj jedno z moich ulubionych ciast! Pyyyycha! Kto jeszcze nie jadł, niech nie traci czasu i leci do kuchni! :D Przepis od Liski.
Składniki :
Masa czekoladowa:
200g czekolady gorzkiej
250g cukru pudru
3 jajka
200g miękkiego masła
110g mąki
Masa serowa:
400g serka kremowego (ja użyłam Piątnicy)
Cukier waniliowy (wedle uznania)
2 jajka
150g cukru pudru
+ maliny (jak najwięcej :D)
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i odstawić do ostudzenia. W Tym czasie masło utrzeć z cukrem pudrem (250g) i dodawać po kolei jajka, ucierając (kolejne jajko dodać dopiero gdy poprzednie połączy się z masą). Wlać czekoladę, miksować, na koniec dodać mąkę i wymieszać. ¾ powstałej masy czekoladowej wylać do formy 20x30cm wyłożonej papierem do pieczenia.
Przygotować masę serową: Wszystkie jej składniki utrzeć aż powstanie gładka masa. To wszystko wylać na czekoladowy spód. Na wierzchu umieścić resztę czekoladowej masy i posypać malinami.
Piekłam 60-65 minut w temperaturze 170 stopni ale przy Brownies właściwie każdy musi wyczuć swój piekarnik. Tego ciasta nie pieczemy do „suchego patyczka” bo ma ono formę podobną do zakalca, a więc myślę, że po 50 minutach trzeba być przygotowanym na wyjęcie ciasta z piekarnika i obserwować kiedy będzie gotowe ;)
Polecam zdecydowanie jeszcze raz! Nawet na taką pogodę jak dzisiaj (32 stopnie :p)!
Smacznego!
To kolejny przepis który dodaję w ramach akcji "Na zdrowie! Maliny!"
.jpg)
to ciasto jest rewelacyjne! popelnilismy sie z wisniami i bylo bajeczne :) maliny pewnie tez sa cudne
OdpowiedzUsuńoj taak, pyszne :-) ale wiśnie mają tak samo jak maliny kwaskowaty smak więc wyobrażam sobie, że Wasze też było pycha :D
OdpowiedzUsuńBrownies- jedno z naj ciast na świecie;)
OdpowiedzUsuńO matko... dwie rzeczy, które kocham na świecie najbardziej maliny i brownies! I to w jednym kawałku aaaaaa <3 to teraz jeszcze tylko poczekać do lata na maliny....ehhh
OdpowiedzUsuńMad Tea Party