piątek, 30 lipca 2010

Jagodzianki!

Od dawna czaiłam się na jagodzianki, miałam już wybrany przepis ale nic z niego nie wyszło, ciasto nie urosło i musiałam zrobić drugie podejście, już wg innej receptury. Ale szczerze mówiąc to bardzo się cieszę, że pierwsze jagodzianki mi nie wyszły, bo wtedy nie zrobiłabym tych :D Są pyszne!
Ciasto jest bardzo mięciutkie ,puszyste, maślane.. pycha :). Te jagodzianki podobno długo pozostają świeże, ale nie mogę potwierdzić tej informacji gdyż za długo nie przetrwały :). Dodatkową zaletą jest to, że wszystko przygotowujemy wieczorem a następnego dnia tylko formujemy bułeczki, nadziewamy je no i oczywiście pieczemy :).
Zróbcie koniecznie, dopóki jagody nie znikną!
Przepis z Kwestii Smaku – praktycznie nic nie zmieniałam.



Składniki (mi wyszło 10 sporych drożdżówek):

Ciasto:
2 łyżeczki drożdży instant
2 łyżki ciepłej wody
500g mąki pszennej
50g cukru
1 łyżeczka soli
5 jajek
350g masła, bardzo miękkiego

Nadzienie:
Ok. 200g jagód
Cukier puder


+ jajko na glazurę, cukier puder i woda na lukier


Drożdże połączyć z wodą, przykryć i odstawić na 15 minut (muszą się spienić).
Do osobnej miski wsypać mąkę, dodać drożdże rozpuszczone w wodzie, cukier, sól i 3 jajka. Składniki wymieszać drewnianą łyżkę, do połączenia. Następnie po kolei dodać pozostałe 2 jajka i wyrabiać ciasto (mikserem na niskich obrotach lub ręcznie) ok. 10 minut. Pod koniec wyrabiania ciasto ma przyklejać się do miski.

Następnie stopniowo dodawać masło (po 2 łyżki), jednocześnie miksując ciasto. Kolejne porcje masła dodawać od razu jak poprzednia się zmiesza z masą. Miskę odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ok. 1,5 – 2h, u mnie ponad 2,5h :p).
Gdy ciasto wyrośnie, uderzyć w nie pięścią i odstawić pod przykryciem do lodówki na noc.

Rano odrywać z kuli ciasta kawałki, formować kule i rozpłaszczyć je na placki. Na środek ułożyć 1 łyżkę czubatą jagód i opruszyć cukrem pudrem. Następnie brzegi ciasta zlepić ze sobą (podobnie jak przy pierogach), uważnie sprawdzić, czy nie ma dziur w zlepieniu, aby sok nam nie wyciekł. Bułeczki ułożyć na blasze wysmarowanej oliwą złączeniem do dołu, przykryć folią lub ściereczką i odczekać 1,5h.

W tym czasie rozgrzać piekarnik do 190 stopni a następnie, gdy bułeczki się napuszą, posmarować je roztrzepanym jajkiem (ja osobiście pominęłam tę część bo nie miałam już jajka :D, część jagodzianek posypałam kruszonką, resztę zostawiłam bez niczego, żeby je polukrować) i piec ok. 18 minut. Lepiej nie piec dwóch partii na dwóch blachach jednocześnie. Druga część jagodzianek może się piec już 15 minut, gdyż piekarnik jest nagrzany.
Gdy jagodzianki wystygną, przygotować lukier z cukru pudru i wody (wg. Uznania) i nałożyć go na jagodzianki.



Smacznego!

*Autorka radzi, aby nie dodawać więcej jagód do jagodzianek, ciasto może nie być takie puszyste!

15 komentarzy:

  1. z dziką chęcią pożarłabym dwie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piekne jagodzianki:) tez chce takie pysznosci:)

    OdpowiedzUsuń
  3. tyle osób je robi, to już ostatni dzwonek, a ja jeszcze się nie ruszyłam..;)
    pięknie Ci wyszły

    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziewczyny, przesłałabym wam ale już nie mam za bardzo z czego :( polecam naprawdę zróbcie! to ze tyle osob juz zrobilo jagodzianki jeszcze bardziej mnie zmobilizowało, no bo przecież widząc takie pyszności u innych nie mogłam sama ich nie zrobić :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Jagodzianki jeszcze przede mną i nawet nie zwracam uwagi na to, czy ciągle sa w sklepach - obecność ich na blogach kulinarnych utwierdza mnie jednak w przekonaniu, że są dostępne :D

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja w tym roku jagód nie mogę nigdzie dostać- wszędzie tylko borówki. może zrobię borowianki?

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie, wg mnie w tym roku jest wyjątkowo mało jagód ale jednak da się znaleźć :) myślę, że borowianki to niezła alternatywa dla jagodzianek, ciekawe czy nadzienie nie byłoby troche za mdłe?

    OdpowiedzUsuń
  8. lukier, kruszonka.. ach, nie widziałabym, którą wybrac. są cudne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekne wyszly Ci te jagodzianki, az sie przelyka sline, jak sie na nie patrzy:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki jeszcze raz :)szczerze mówiąc to sama byłam zdziwiona, że wyszły mi takie ładne :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli twoja babcia ma jakiś przepis na ciężki sernik, taki przepis "nie na oko", jak to babcie mają w zwyczaju, to jestem chętna. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno ma! Jutro będę miała okazję go zdobyć, dam znać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. znam to ciasto, jest naprawdę cudne (: piekłam już z niego 3 razy rózne bułeczki, ale jagodzianek jeszcze niet.

    OdpowiedzUsuń
  14. potwierdzam pyszność tych jagodzianek! tez piekłam z tego przepisu i były rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja właśnie robiłam borowianki bo tutaj wogóle jagód nie mogę dostać :( nadzienie nie wyszło złe, ale brakowało mi tej kwasowości i zapachu jagódek :(
    Twoje wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń