środa, 28 lipca 2010

Crusty Hard Rolls

Nie mogłam się zdecydować jakie bułki upiec.. w końcu to moje PIERWSZE bułki ;) Stanęło na crusty hard rolls jako że uwielbiam chrupiące pieczywo (zwłaszcza piętki od chleba :D) i nie zawiodłam się :). Bułeczki są bardzo chrupiące ale w środku miękkie. Co prawda mi się trochę rozpłaszczyły ale i tak były bardzo smaczne:).
Przepis ze strony Tatter.



Składniki (na około 12 dosyć sporych bułek):

780 g mąki pszennej chlebowej
500 g letniej wody
7 g suchych drożdży (Całe opakowanie)
1 łyżka cukru
2 łyżeczki soli

Na wierzch:

1 jajko wymieszane z łyżką mleka
Mak/sezam do posypania

Wszystkie składniki chleba wymieszać i wyrobić (można z pomocą robota kuchennego ;) ). Ciasto powinno być elastyczne. Odstawić na godzinę pod przykryciem, ponownie zagnieść i znów odstawić na kolejną godzinę.

Gdy ciasto nam wyrośnie podzielić je na tyle części ile chcemy bułek (mi wyszło 12, autorka przepisu mówi o 20) , przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut. Dopiero teraz z tych części uformować kuleczki na kształt bułek, ułożyć je na posmarowanej oliwą blasze, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na kolejne 30 minut.

W tym czasie rozgrzać piekarnik do 220 stopni a gdy bułeczki wyrosną, każdą z nich posmarować jajkiem wymieszanym z mlekiem, posypać makiem/sezamem i naciąć ostrym nożem.

Piec 25 minut (ja piekłam z termoobiegiem) i wystudzić, jeśli wcześniej nie znikną:).



Smacznego!

4 komentarze:

  1. takie bułeczki z makiem z dziką chęcią bym spałaszowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja w mojej całej kulinarnej karierze upiekłam dopiero jedne bułeczki- moje przygody z nimi były początkowo tragiczne ale doszłam już do wprawy;)
    Twoje śliczne. będę o nich pamiętać przy kolejnej okazji pichcenia;)

    pozdrawiam i zapraszam:
    http://filozofiasmaku.blogspot.com/2010/07/wielkie-chrupanie-zapraszam-do-konkursu.html

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwsze bułki! cudne.
    ja też lubię chrupiące, takie świeże, jeszcze ciepłe.

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak takie są najlepsze :):)
    pod wieczór została tylko jedna z bułeczek ale była taka wilgotna, zupełnie nie sucha. Na pewno niedługo wykonam kolejne bułeczki :D

    OdpowiedzUsuń